środa, 21 września 2016
Pora kolacji
Pora kolacji, a Michałek co? Zażyczył sobie naleśniki. Dobrze, że ostatnio kupiliśmy naleśnikarkę to nie ma tego ryzyka, że naleśniki się przypalą. Najlepiej jakby były z truskawkami, bo Michałek je uwielbia, jednak te co można spotkać w supermarketach nie są już zbyt dobre do jedzenia. Dobrze, że mamy na swojej działce krzaki borówki amerykańskiej to udaje nam się sporo zebrać. Będą więc naleśniki z borówkami- też pychota krzyczy Michałek.
No to mamy kolacje, zjemy też z mężem. Nie za bardzo to zdrowe, ale raz na jakiś czas można. Dziecku się przecież czasem nie odmawia :D Czytam właśnie artykuł o tym co zrobić, aby naleśniki były pycha :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz